• Spacerkiem po Kutnie w okolice Dworku Modrzewiowego

      • W poniedziałek 4 listopada b.r. grupa uczniów realizujących projekt „Nasz sztetl…” w ramach Miejskich Grantów Oświatowych ph. „Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga” wybrała się do SP 4 na warsztaty z przedstawicielem TPZK, Panem Stanisławem Wojdeckim.

        Prowadzący opowiadał nam o żydowskiej kulturze, zwyczajach, historii, zapoznał nas z wieloma ciekawostkami dotyczącymi śladów kultury żydowskiej w naszym mieście, w którym wspólnie z Polakami i Żydami mieszkali też przed laty m.in. Niemcy i Rosjanie. Ale to żydowscy mieszkańcy naszego miasta przez wiele lat stanowili 60, 70, 80, a nawet 90% populacji. Wszyscy między sobą utrzymywali poprawne stosunki.

        Pan Stanisław podkreślił, że kutnowscy Żydzi zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem (przede wszystkim krawieckim i rzeźnickim). Społeczność żydowska słynęła z dużej zapobiegliwości i samodzielności w interesach oraz z mobilności.

        Duchowym przewodnikiem gminy żydowskiej i najważniejszym urzędnikiem był rabin. Dawał śluby, kontrolował naukę w szkołach (inaczej chederach), przewodniczył żydowskiemu sądowi itp. To on przeprowadzał wybory i je nadzorował, podpisywał też uchwały gminne.

        Dzięki Panu Wojdeckiemu dowiedzieliśmy się, że w XVIII w. w Kutnie znajdowały się: synagoga (czyli świątynia żydowska), kirkut (cmentarz), mykwa (łaźnia), oraz istniejące w każdej gminie żydowskiej Chewra Kadisza, inaczej bractwo pogrzebowe, zajmujące się pochówkami.

        Najciekawsze informacje dotyczyły śladów kultury żydowskiej, które przetrwały w naszym mieście do dzisiaj. Wiemy, gdzie znajduje się kirkut, kamień upamiętniający zburzoną przez Niemców synagogę, ohel rabina Trunka, Cukrownia „Konstancja”, w której Niemcy urządzili getto. Wiemy też, kim byli m.in. Aaron Ejzyk (kutnowski hodowca róż) i Herman Epstein (postać bardzo ważna dla rozwoju Kutna, ponieważ grupa finansowa, do której należał, w latach 1861-1862 wybudowała linię kolejową
        z Warszawy do Bydgoszczy, biegnącą przez Kutno).

        Na koniec wycieczki nasi starsi koledzy – grantowicze z zeszłego roku szkolnego przygotowali nam zadania. Rywalizacja dwóch grup była niezwykle zacięta – szalę zwycięstwa przeważył zaledwie jeden punkt!

        Na koniec, zgodnie z tradycją naszej grupy, podzieliliśmy się pyszną chałką.  Było bardzo ciekawie, ale i zabawnie. Podobało mi się!    

        Kierujemy szczególne podziękowania dla Pana Stanisława Wojdeckiego  i życzymy satysfakcji z pracy zawodowej i działań na rzecz zgłębiania wiedzyo regionie i jej szerzenia wśród mieszkańców Kutna, szczególnie tych najmłodszych.